Opublikowany przez:
Redakcja
2025-04-24 16:25:40
Autor zdjęcia/źródło: Pexels, cottonbro studio
W miarę jak w nasze życie wkraczały kolejne wynalazki techniczne, tj. fotografia, film i telewizja, problem udostępniania wizerunku człowieka narastał, nie mniej jednak tempo tego narastania nie szokowało. Po prostu były sobie sprawy, czasami ten czy ów decydował się na prawdziwe batalie sądowe o naruszenie prawa do wizerunku.
Aż tu nagle, mniej więcej 35 lat temu (w Polsce w 1991 roku) pojawił się Internet, i niemal błyskawicznie wszystko się zmieniło. Od 2004 roku dostęp do Internetu stał się w Polsce powszechny, a z Internetem, łatwiej i przyjemniej się żyje. Tyle tylko, że nie zawsze i nie do końca! Wraz z Internetem pojawiło się także całkiem sporo różnych, czasem drobnych, a czasem bardzo poważnych problemów z przestępczością cybernetową włącznie! Zatrzymajmy się na chwilę na jednym z najważniejszych problemów związanych z korzystaniem z dobrodziejstw sieci internetowej.
Większość myśli, że udostępnione w Internecie zdjęcia widoczne są tylko w kręgu znajomych. Jak jest naprawdę?
Sharenting to słowo - zlepek, które powstało z połączenia dwóch angielskich określeń: share – dzielić się i parenting – rodzicielstwo. Sharenting to jest regularne zamieszczanie w sieci przez rodziców zdjęć, filmów i informacji z życia dziecka. Co zazwyczaj jest udostępniane? Różnorodność materiałów wrzucanych do sieci przez rodziców jest ogromna. To zazwyczaj przełomowe momenty z życia maluchów jak pierwszy uśmiech, ząbek, pierwsze samodzielnie stawiane kroki. Zamieszczane też są relacje dokumentujące ważne wydarzenia z przedszkola, ze szkoły, czy też wspólne wyjazdy wakacyjne.
Publikowanie w sieci wizerunku dziecka jest poważnym wyzwaniem dla jego prywatności i bezpieczeństwa. Czy można w takim razie zaprzeczyć twierdzeniu, że publikowanie zdjęć w sieci jest dużym błędem rodziców dziecka i że w gruncie rzeczy jest to nieetyczne! Może ono rodzić bardzo poważne konsekwencje. Jakie?
Uwaga!
Raz udostępniony w sieci wizerunek dziecka pozostanie tam na zawsze! Nie można go trwale usunąć!
Tymczasem wyniki wielu badań socjologicznych wskazują, że udostępnianie w sieci wizerunków dzieci jest zjawiskiem powszechnym! Chciałoby się rzec, dokładnie tak, jak mawiały nasze prababki: róbcie tak dalej i czekajcie złych skutków!
Wizerunek dziecka jest dobrem osobistym dziecka, dokładnie tak samo, jak wizerunek każdej dorosłej osoby! Wizerunek wchodzi w zakres danych osobowych, podlegających ścisłej ochronie prawnej! Dokładnie tak jak imię, nazwisko, pesel czy numer dowodu osobistego!
Zgodnie z obowiązującym w tym zakresie prawem, rozpowszechnianie wizerunku, który umożliwia identyfikację danej osoby, wymaga jej zgody. Za ochronę wizerunku dzieci i młodzieży do ukończenia przez nich 16. roku życia odpowiadają rodzice lub opiekunowie prawni i tylko oni mogą takiej zgody udzielić.
Nic dodać, nic ująć. Myślmy zatem wszyscy, zanim jakiemuś dziecku stanie się krzywda!
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!